Nocny pociąg, trzecia klasa
W kurytarzu „Ona”, „On”
Ona: postać, rasa, klasa
On jest „ź Wilna” - szyk, bon-ton!
„Znaczy sia, ja Panią kocham!”
Sapie przy tym niczym miech
W uszka grucha, ona słucha
Nagle Ona głośno w śmiech!
- Ta co Pan buja, ta ja ze Lwowa
Ta daj pan spokój, ta ja si na tym znam!
Na te kawałki ja za morowa!
Ja w sprawach serca doświadczeni mam!
Ta po co tracić nadaremni słowa!
Jak Pan mnie kocha, to wi Pan, co Pan zrób?
Ta jedź Pan ze mnu do megu Lwowa
I nim co bedzi, ta weź Pan ze mnu ślub!
Czasem bywa, że z Lwowianką
Się Lwowianin spotka gdzieś
To on jej mówi: - Joj, kochanko
Ta joj, ta czemu nie?
Ta ja do mamci pójdę jutro
Ale dziś pocałuj mnie!
Ta ja miłuji, ta ja szanuji
A ona z niego śmieje się:
- Ta co Pan buja
Czy z Warszawy, czy z Poznania
Wszędzie panny istny cud!
Wszystkie skore do kochania
Tylko Lwów to zimny gród
Na nic wiersze, sentymenty
Każda z nich zasady ma
Mów lwowiance komplementy
Ona ci odpowiedź da